Koszty nośników energii zwiększają nam się z roku na rok. Szczególnie widzimy to przy energii nieodnawialnej – musimy mieć w końcu świadomość, że czerpiemy ze źródeł, których kiedyś (prędzej czy później) zabraknie. I choć teraz wydaje nam się to kwestią absurdalna, bo przecież teraz mamy tego pod dostatkiem, musimy mieć na uwadze, że gdy nasze zasoby wykorzystamy, nie możemy ich stworzyć na nowo. Chociażby dlatego energia ta jest trochę droższa, by nie rzec: bardziej elitarna.
W związku ze świadomością problematyki wytworzenia energii i zapewnienia potrzeb ludzkich, trzeba w naszych projektach uwzględnić kwesty energooszczędności. Coraz rygorystyczne staje się przez to prawo, wymagając na nas coraz to innych czynników. Przy budowie musimy pamiętać nie tylko o tym, jaki system ogrzewania zastosujemy, ale także o tym, o jaką zatroszczymy się izolację przegród budowlanych (bo skoro już naszą energię wytworzyliśmy, nie wytwarzajmy jej na marne) albo jaką wentylację posiadamy (bo jednak musimy mieć dostęp świeżego powietrza, ale ważne jest, jak nam to świeże powietrze przepływa).
Ustawa nakazuje nam stworzenie projektowanej charakterystyki energetycznej budynku – dzięki niej wiemy, jakie jest nasze zapotrzebowanie na energię. Poprzez „energię”, co chyba warto zaznaczyć, rozumiemy nie tylko ogrzewanie (czy ochładzanie), czy to powietrza, czy wody, ale także mamy na myśli oświetlenie. Charakterystyka jest również ważna dla naszego portfela, pozwala ona bowiem obliczyć koszty eksploatacji obiektu. A dane te są istotnym elementem, jeśli planujemy domowy budżet.
Ważna jest również analiza pomagająca nam wykorzystać źródła energii odnawialnych. Taka analiza nie tylko pokaże, jak energia odnawialna wpłynie na środowisko, ale także jak bardzo wygodne będzie dla nas finansowo (ile oszczędzimy energii – i pieniędzy). Wiąże się to z pewną inwestycją, bo różnicę dostrzeżemy po czasie (analizy zazwyczaj obejmują też szacowany czas zwrotu nakładów w stosunku do określonych systemów zasilania: gaz, węgiel czy drewno) – ale w dłuższej perspektywie może okazać się to dla nas bardzo atrakcyjną opcją.
Jakie dokumenty zawiera projekt domu?
Jeśli chcemy uzyskać projekt budowlany – a w dalszej perspektywie pozwolenie na budowę naszego domu – musimy dostarczyć szereg dokumentów.
Urząd Miasta – lub Gminy, w zależności od tego, jakie miejsce zamieszkujemy – powinna udostępnić plan zagospodarowania przestrzennego (szczególnie istotne jest to wtedy, gdy planujemy budowę w okolicach miasta albo w pobliżu wielkich inwestycji; nie ma sensu budować domu na działce, która za dziesięć lat przeznaczona jest do sprzedaży pod teren autostrady, szkoda czasu, zdrowia i nerwów). Ponadto, ważny jest również wypis z rejestru gruntów dotyczący zabudowanej nieruchomości.
Od geodety należy uzyskać mapę sytuacyjno-wysokościową do celów projektowych (najnowsze normy nakazują skalę 1:500. Musimy również uzyskać mapę lub szkic z dokładnymi wymiarami działki, w centymetrach.
Jeśli chodzi o media, należy poprosić o warunki przyłączenia instalacji: elektrycznej (lokalny zakład energetyczny), gazowej (lokalny oddział gazowni) i wodociągi oraz kanalizację (lokalne przedsiębiorstwo wodociągów i kanalizacji).
Potrzebujemy także trzech innych dokumentów – opinia geotechniczna dotycząca gruntu (szczególnie istotna, gdy nasz budynek posiada piwnicę), dane adresowe do nas i ewentualnych współwłaściciela oraz, gdy jest takowa potrzeba, dokument z Urzędu Gminy o połączeniu działki w drogą publiczną.
Czasem trzeba uzyskać pewną zgodę z konserwatorem zabytków albo decyzję zwalniającą z Urzędu Morskiego – są to jednak odosobnione przypadki, niemniej warto o takich wyjątkach jednak pamiętać.
Warto zwrócić uwagę, by skompletować wszystkie potrzebne dokumenty – w związku z tym przydatna okazuje się pomoc nie tylko Internetu, co osobnej firmy, która jest w stanie nam pomóc, przy okazji oszczędzając czas. I nerwy, jeśli okazałoby się, że moglibyśmy pominąć jakiś prawny kruczek.
Słoneczna energia metodą na energooszczędność
Coraz modniejsze stają się projekty domów energooszczędnych. Doceniamy to, że – pomimo wysokiej inwestycji „na start” – w dalszej perspektywie umożliwi to zauważalne zyski finansowe, nie mówiąc o zyskach nie dotyczących pieniędzy (czyli na przykład o zyskach dla środowiska). Jednym z możliwości wybrania dobrego projektu domu energooszczędnego jest budowa domu pasywnego.
Każdy dom pasywny musi posiadać swój kolektor słoneczny – zainstalowany system solarny nie tylko pozyskuje energię z promieni słonecznych, ale przekształca je na cenne dla nas ciepło. Instalacja takich kolektorów idealnie wpasowuje się w ideę budynku pasywnego – według tej idei budynek powinien być samowystarczalny energetycznie.
Kolektory stanowią idealne źródło ciepła (a już na pewno idealne pod względem czysto finansowym, ekonomicznym) – aby pracowały, potrzebne są znikome ilości energii elektrycznej. Praca pompy solarnej na pierwszym biegu to pobór na poziomie 30 W, czyli bardzo, bardzo niewielkiej.
Jest niewiele warunków, które trzeba spełnić przy montażu kolektorów – główne to te, że trzeba pamiętać, aby optymalny kąt nachylenia wynosił 45o, a orientacja miała miejsce w kierunku południowym. Ponadto, nasze kolektory możemy zainstalować na sześć różnych sposobów: na dach skośny lub płaski, w daszek osłonowy, w fasadę, a nawet barierkę balkonu. Najlepiej jednak, by kolektory montowane były na dachu, wtedy są najbardziej efektywne – taki model montażu jest także najbardziej popularny.
Kolektory słoneczne na pewno zwiększą atrakcyjność naszego budynku pod kątem pozyskiwania energii odnawialnej, będą także ważnym elementem w projekcie domu energooszczędnego. Zachęcamy, aby skupiać się na tym aspekcie energooszczędności przy wyborach projektu – w przyszłości pozwoli nam to uniknąć niepotrzebnych kosztów.
Najnowsze komentarze